Ogłoszenie

Piszcie opinie na temat tej strony na PW.Też o tym jak by ją można zmienić.

  • Index
  •  » Wywiady
  •  » Piątkowa aktualizacja: sylwetka developera: Elliot Kingdon

#1 2009-04-17 23:58:57

TomoSiara

http://gamefreedom.pl/forum/Themes/Sullen/images/headadmin_167.png

Skąd: Ty wiesz to czego ja nie?
Zarejestrowany: 2009-04-17
Posty: 25
Punktów :   

Piątkowa aktualizacja: sylwetka developera: Elliot Kingdon

Kim właściwie jest specjalista do spraw tradycji conanowskiej?

Gdzie można ich znaleźć? Czy to prawda, że przeczesują zakurzone, opuszczone biblioteki w poszukiwaniu zapomnianych manuskryptów? Poznajcie Elliota Kingdona, mistrza tradycji conanowskiej i twórcę zadań do gry Age of Conan: Hyborian Adventures.

Powiedz parę zdań o sobie. Kim jesteś i czym się zajmujesz w Funcomie?

Ukończyłem studia informatyczne w Wielkiej Brytanii, a obecnie pracuję jako mistrz tradycji conanowskiej oraz twórca zadań dla projektu Conan.

W dostaniu się do Funcomu pomogło mi doświadczenie z systemem Dungeons and Dragons. Pracuję przy grach z serii D&D od dwudziestu pięciu lat i prowadzę kampanię promocyjną edycji 3.5 w Funcomie.

W gry komputerowe zacząłem grać na 16K ZX Spectrum, później przerzuciłem się na wersję 48K, a jeszcze później na Commodore 64. Jestem jednym z tych, którzy wciąż rozmawiają o Elite. Pierwszego peceta kupiłem tylko po to, by móc zagrać w X-Winga i do tej pory uwielbiam gry komputerowe.

Czy pamiętasz swoje pierwsze kroki w świecie Conana? Od jak dawna jesteś jego fanem?

Zdecydowanie od momentu, gdy obejrzałem kultowy film Conan Barbarzyńca z roku 1982. Reżyser i legendarny scenarzysta John Milius, tworzący w tym samym czasie co George Lucas, czy Francis Coppola, stworzył świetne kino – połączył znakomitą obsadę, z Jamesem Earlem Jonesem, Maxem von Sydon i Mako, z uwielbieniem dla książkowego oryginału i wspaniałą ścieżką dźwiękową.

Podobnie jak powieści, tytuł stał się klasykiem wśród pulpowych filmów klasy B. Dostarczył widzom kilku litrów przelanej krwi, toczących się głów oraz paru najbardziej rozpoznawalnych cytatów w historii kina.

Jestem także wielkim fanem twórczości Roberta E. Howarda. Przeczytałem każdą z jego książek, gdy tylko udało mi się dostać je w swoje ręce. Zacząłem doceniać ich klasyczną atmosferę lat trzydziestych i styl, w jakim zostały napisane. Opowiadania te mają dla mnie posmak przygody rodem z Poszukiwaczy Zaginionej Arki, połączony z pewną dozą liberalizmu Zewu Cthulhu.

Jeśli zaś chodzi o komiksy, zawsze ceniłem sobie grafiki Johna Buscemy, więc ujrzenie ich w komiksach o Conanie było dla mnie wielkim przeżyciem. Jego kreska znakomicie oddaje dynamizm postaci Conana. Gdy dorastałem, naklejki z gumy do żucia Conan, autorstwa właśnie Buscemy, pokrywały drzwi do mojego pokoju.

Czy któreś z opowiadań o Conanie jest Twoim ulubionym, takim, które według Ciebie najlepiej oddaje świat i postać głównego bohatera?

Królowa Czarnego Wybrzeża wyróżnia się na tle innych tekstów Roberta E. Howarda. To porywająca mieszanka przygody i horroru godnego Lovecrafta. Daje dokładne wyobrażenie o uniwersum Conana, a sam bohater wyraźnie rozwija się przez całe opowiadanie. Howardowi udało się pokazać wilgotny klimat dżungli, a pewna wspaniała retrospekcja rzuca zupełnie nowe światło na jedno ze starożytnych wydarzeń.

Muszę też przyznać, że jestem fanem książki Conan i szalony bóg – fantastyczne postacie, porywająca panhyboryjska przygoda i doskonale skonstruowana fabuła. Przedwczesna śmierć Seana A. Moore’a to naprawdę wielka strata.

Jaka jest Twoja rola jako „gościa od tradycji conanowskiej”? Czym zajmuje się ktoś taki?

Doglądamy ciągłości akcji, pilnujemy, by nie pojawiły się żadne gafy i służymy jako źródło informacji o uniwersum Conana. Do moich ulubionych pytań o tradycję conanowską należy to, w którym autor pyta czy możemy zmienić imię Lorda Atum, ponieważ w języku portugalskim oznacza ono tuńczyka. (Przykro mi, ale jest to niemożliwe).

Od czasu do czasu musimy też wyjaśniać pewne niejasne elementy tradycji conanowskiej, by dało się dopasować do nich historię, czy też pewne aspekty świata gry.

Jedna z najbardziej żarliwych dyskusji na naszym forum poświęcona jest roli magii w Age of Conan. Jak unikatowa jest Twoim zdaniem magia i ci, którzy się nią zajmują? Jak ma się tradycja conanowska do ilości klas zdolnych do rzucania zaklęć w grze?

Opowieści o Conanie dzieją się w uniwersum o niskim natężeniu magii, ale mimo to jest ona fundamentalną częścią mitu o barbarzyńcy. Cały świat spoczywa na fundamentach starożytnych, magicznych imperiów, od Atlantydy po Acheron. Hyboria skąpana jest w magii, a niezwykłe, zaginione, wręcz nieziemskie miasta rozsiane są po całym świecie.

Czarnoksiężnicy skażeni magią, kapłani osobliwych bóstw, biali druidzi i łagodni magowie – oni wszyscy zamieszkują uniwersum Conana. Hordy graczy parających się magią rzeczywiście wydawałyby się nie na miejscu, chyba że istnieje ku temu jakieś wytłumaczenie; złowieszcza tajemnica oczekująca ujawnienia. Jakie mogłyby być konsekwencje tak potężnego napływu magii? Czy Hyboria może znaleźć się w niebezpieczeństwie?

Czy trudno jest dochować wierności tradycji conanowskiej przy tworzeniu MMORPG? Gdzie stawiacie sobie granicę między trzymaniem się kanonu, a stworzeniem zrównoważonej, wciągającej gry z dobrze funkcjonującą mechaniką?

Gra komputerowa to zupełnie inne medium, podobnie jak w przypadku filmów, a co za tym idzie, jest czymś zupełnie innym niż powieści, na których bazuje. Gracze powinni być świadomi, że będą uczestniczyć w uniwersum Roberta E. Howarda w całkowicie nowy sposób – poprzez MMORPG. Będzie to z całą pewnością zupełnie inne doświadczenie niż przy czytaniu książek, ale nie zabraknie miejsca na przygodę i atmosferę rodem z powieści o Conanie (a także sporą ilość krwi).

Trylogia Władca Pierścieni Petera Jacksona, Batman: Początek Chrisa Nolana i ostatni film o Bondzie Casino Royale są doskonałymi przykładami, by zilustrować jak twórcy opowiedzieli historie na nowo, wymyślili bohaterów od nowa lub pokazali ich od innej strony. Także komiksy takie jak Kingom Come Marka Waida i Ultimates Marka Millara pokazują znane postacie z odmiennego punktu widzenia.

Tradycja conanowska stanowi nieoceniony szkielet. Pozostanie jej wiernym i jednocześnie stworzenie dobrej gry to cele, które wcale nie muszą nawzajem się wykluczać. Nic w MMO nie stanie w sprzeczności z książkowym oryginałem; powieści wciąż będą stały na półkach.

Opowiedz nam o Waszych inspiracjach. Chociażby jak ważne są pierwowzory Howarda w porównaniu do późniejszych dzieł innych autorów, komiksów i filmów?

Opowiadania Howarda stanowią podstawę naszych prac. Kiedy tylko pojawiają się wątpliwości w kwestii wyglądu świata czy realiów, sięgamy po książki Howarda i właśnie w nich szukamy odpowiedzi. Wybieramy też i wykorzystujemy najlepsze pastisze.

Komiksy o Conanie wydane przez The Dark Horse, zwłaszcza autorstwa Kurta Usieka i Cary’ego Norda, ukazały nam inspirujące i świeże spojrzenie na oryginalne opowiadania, mimo że zetknęliśmy się z nimi dopiero na późniejszym etapie rozwoju prac.

Także nasz dział artystyczny i zespół artystów przyczynił się znacznie do pobudzenia naszej wyobraźni. Dużo w tej kwestii zdziałały również klasyczne grafiki Franka Frazetty.

Jak wiadomo, Conan szybko pozbywał się swoich wrogów, więc lista jego przeciwników wciąż żyjących w czasie akcji gry powinna być dość krótka (to samo zresztą dotyczy jego sprzymierzeńców). Czy w grze pojawi się wiele postaci z tradycji conanowskiej, z którymi gracze będą mogli się spotkać lub walczyć?

„Śmierć” bohatera to jedna z najłatwiejszych do obejścia przeszkód. Od Sherlocka Holmesa i Gandalfa, po niezliczone rzesze postaci komiksowych, śmierć rzadko kiedy bywała permanentna. Wystarczy spojrzeć na Godzinę smoka Howarda, w której złoczyńca wstaje z grobu, by siać zamęt.

Jednym z aspektów projektu, który najbardziej mi się podobał, była możliwość wykorzystania niektórych znanych postaci z uniwersum Conana, tak więc gracze jak najbardziej mogą spodziewać się spotkania z niektórymi ze swoich ulubionych bohaterów.

Kto w grze jest Twoim ulubionym bohaterem niezależnym, potworem lub bossem?

Bez dwóch zdań jest nim Conan. Jedną z najbardziej ekscytujących rzeczy w grze jest możliwość awansowania z nieuzbrojonego rozbitka na potężnego bohatera, spotkania króla Conana i wsparcia go w kampanii wojennej.

Conan był wielki już jako samotnik, złodziej i awanturnik, ale jeszcze bardziej spodobał mi się, gdy rządził swymi poddanymi i prowadził armie do bitwy. Wzięcie udziału w tych niesamowitych wojnach i potyczkach to naprawdę wspaniała przygoda.

Uwielbiam ten okres w jego życiu; lata następujące po Godzinie smoka to niezwykle obfity w wydarzenia czas. Możliwość odkrycia ich i pracowania z nimi była niesamowitym doświadczeniem.


--------------------------------------
Gram na Polskim serwerze AoC Cymeryjczykiem.Więcej informacij nie podam.

Offline

 
  • Index
  •  » Wywiady
  •  » Piątkowa aktualizacja: sylwetka developera: Elliot Kingdon

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.butterflies.pun.pl www.narutoarea.pun.pl www.gpwsiiz.pun.pl www.pedagogikawnow.pun.pl www.oligo.pun.pl